Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wygrzebane. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wygrzebane. Pokaż wszystkie posty

sobota, 13 sierpnia 2011

Sensacyjne odkrycie. Nieznane fotografie Piłsudskiego!














W okolicach Głowna odnaleziono zdjęcia wojskowych uroczystości sprzed dziewięciu dekad. Na kilku z nich jest marszałek Piłsudski, na jednym także Ignacy Jan Paderewski. Może nasi czytelnicy pomogą ustalić czas i miejsce zrobienia zdjęć?


Autorem znaleziska jest Krzysztof Laszkiewicz, członek zarządu Towarzystwa Przyjaciół Miasta Głowna oraz rady muzealnej przy tamtejszym muzeum. Przygotowując wydawnictwo o Zabrzeźnej, dzielnicy podłódzkiego miasta, chodził od domu do domu, rozmawiał z mieszkańcami, zbierał zdjęcia i inne materiały. - W czasie poszukiwań poznałem około 80-letnią panią mieszkającą pod Głownem - opowiada Laszkiewicz. - Przeglądałem rodzinny album i ze zdumieniem zauważyłem fotografie przedstawiające Józefa Piłsudskiego i żołnierzy. Zdjęć jest dziewięć, Piłsudski jest na trzech, na jednym - Ignacy Jan Paderewski. Dlatego podejrzewam, że zrobiono je w 1919 r., gdy Paderewski był premierem. Mam pewność, że nigdy nie były prezentowane. Właścicielka nie wie, skąd się u niej wzięły. Jej tata robił zdjęcia, ale te są wywołane inaczej niż pozostałe.

Na fotografiach widać polskich oficerów. Jest też przemarsz kompanii honorowej. Na jednym widać wysokich rangą wojskowych z Francji. - Zdjęcia zostały zrobione w Warszawie, rozpoznaję w tle gmach Pałacu Saskiego - mówi Krzysztof Laszkiewicz. - Niestety, jestem regionalistą, a nie historykiem i varsavianistą, reszty mogę się tylko domyślać.



Temat przebił sie nawet na główną stronę gazeta.pl


Więcej... http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,10110788,Sensacyjne_odkrycie__Nieznane_fotografie_Pilsudskiego_.html#ixzz1UuZRSB2o










wtorek, 2 sierpnia 2011

Złomnik niesamochodowy, czyli jak cudownie jest w Głownie

Poniżej trochę dziwna relacja z wizyty w Głownie. Dziwna ale pozytywna:)


Ostatnio byłem w Głownie i wymyśliłem hasło dla tego miasta: zamieszkaj w Głownie – tu jest cudownie. 

Początkowo nasze nastawienie do Głowna było negatywne, ale wiele wspaniałych przejawów złomnika pozwoliło nam zupełnie zmienić zdanie. Głowno jest dużo ładniejsze niż Łowicz i Sochaczew. W drodze powrotnej staraliśmy się omijać wszystkie większe miejscowości, dzięki czemu miejscami nasza prędkość nie przekraczała 30 km/h. Gdyż drogi asfaltowe na mapie, okazały się gruntowe w rzeczywistości. A teraz zdjęcia, tym razem nieco mniej samochodowe niż zwykle, ale i tak złomnik 107%:
Warszawa pożegnała nas ciekawymi ciężarówkami w PiastowieVolvo chyba F82? F62?
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
ZIŁ
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
Głowno przywitało nas takim Trabantem:
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
Wiedzieliście o tym, że w Głownie jest kino “RACJONALIZATOR”?
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
Ciekawe ile jeszcze dobrych gratów zalega w tym warsztacie. Może mają cylindry do Trabanta?
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
O, a to ładne!
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
W Głownie przy rynku znajduje się restauracja Duet. Nie ma w niej menu, bo jest niepotrzebne. Gdy przyszliśmy tam o godzinie 13.30, nie było nikogo, za to ustawienie stolików dość jasno dało nam do zrozumienia, po co owa restauracja istnieje.
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
Dekoracji nie trzeba nawet zdejmować. Skonsumowaliśmy schabowego (do wyboru było jeszcze nic, jak w ruskim dowcipie – pan życzy obiad? A co jest? Objed, ili niet!) Cena dla przyjezdnych – 17 zł, chyba że znasz Janusza, wtedy 10 zł (dowiedzieliśmy się o tym zbyt późno).
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
Podwiozę cię do ślubu moją bumą, będziesz się toczyć z dumą, każdą Anię, Olę, Izę, wiezie mój pięćset dwadzieścia diesel!
Image Hosted by ImageShack.us
Miejscowego oddziału NFZ w Głownie pilnuje pies. Daliśmy mu na imię Złomnik, bo tak wygląda.
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
Zastanawiająca nazwa. Armagedon już tu jest. Ciekawe czy po zażyciu specyfików z tej siłowni masz ochotę czynić Armagedon w mieście.
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
Z dedykacją dla Wiktora: cygaro na taryfie
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
i zamaskowany prototyp Autosana
Image Hosted by ImageShack.us
By notlauf at 2011-08-01
Postanowiliśmy wracać przez wioski.
Image Hosted by ImageShack.us

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Najstarsza krypta w Łódzkiem w Głownie?

Źródło: http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35136,10038419,Naukowcy_szukaja_krypty_z_XV_w__w_podziemiach_kosciola.html






Podziemia kościoła św. Jakuba Apostoła w Głownie mogą kryć kryptę, w której chowano ludzi od 1420 roku. Poszukiwania już się rozpoczęły. Gdyby przypuszczenia historyków się potwierdziły, to byłaby to najstarsza krypta w Łódzkiem
Kościół św. Jakuba Apostoła to otynkowany budynek zbudowany niedługo po pierwszej wojnie światowej. Spośród pozostałych tego typu obiektów wyróżniają go proboszcz Stanisław Banach, który jest doktorem historii, i przeszłość sięgająca początków XV wieku. Wtedy to powstała świątynia z drewna. W połowie XVIII wieku spłonęła i została odbudowana, ale była już kamienna. Przez województwo łódzkie w 1914 roku przebiegał front działań pierwszej wojny światowej i kościół zniszczyła niemiecka artyleria. Potem wysiłkiem mieszkańców został odbudowany.

W 2007 roku wydana została książka księdza Banacha o dziejach parafii św. Jakuba Apostoła. Według dokumentów, które tam przywołano, pod kościołem powinna znajdować się krypta, gdzie od 1420 roku pochowano kilkaset osób. Dokładną liczbę trudno określić. W dokumentach jest jedynie mowa o tym, że pod kościołem chowano osiem osób rocznie. Wśród spoczywających w głowieńskiej krypcie znaleźli się członkowie rodziny Głownieńskich, założycieli miasta, proboszczowie parafii i biskupi.
Towarzystwo Przyjaciół Głowna sfinansowało badania, które mają potwierdzić, że krypta faktycznie jest pod kościołem. Trzeba też ustalić, w jakim jest stanie. W ubiegły czwartek przeprowadzono tam test. Teren został zbadany georadarem przez firmę Georadar z Wrocławia. Wcześniej wrocławianie pracowali między innymi w Egipcie. Zajmują się też badaniem miejsc zbrodni dla policji.

Wszystkie ławy zostały usunięte, potem na posadzce, pod którą leży krypta, wyznaczono linie. Po tych liniach jeździł wózek z radarem, a odczyty mają być złożone w jeden obraz za mniej więcej dwa tygodnie. - Specjaliści z Georadaru mówili, że widać zarysy fundamentów dawnego kościoła i ślady krypty, ale na ostateczne wyniki trzeba będzie poczekać - mówi Krzysztof Laszkiewicz z Towarzystwa Przyjaciół Głowna.

Na jedynym zachowanym zdjęciu sprzed 1914 roku widać, że kościół stoi na płaskim terenie. Obecnie znajduje się na kilkumetrowej górce. - Coś w tym nasypie musi być - komentuje Laszkiewicz. - Nie ma żadnych wzmianek, by ktokolwiek przeprowadzał ekshumację znajdujących się pod kościołem szczątków.

Według Laszkiewicza kościół i teren wokół niego były kiedyś miejscem przeznaczonym na pochówek. W naszym województwie jest wiele podobnych krypt. Ale większość takich obiektów pochodzi z XVI wieku. Głowieńska krypta może być starsza nawet o 100 lat.

wtorek, 26 lipca 2011

Pociągi pasażerskie już we wrześniu?

Źródło: http://www.wirtualnyzgierz.pl/gospodarka/1606



Trwa remont linii kolejowej ze Zgierza do Łowicza. Prace prowadzone są obecnie na odcinku od st. Domaniewice do st. Łowicz Przedmieście. Na odcinku Zgierz-Stryków-Głowno tory są już gotowe, a na trasie poruszają się pociągi towarowe. Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury Sp. z o.o. /PNI/, które wygrało przetarg wykonuje roboty w szybkim tempie. Choć umowa zakłada wykonanie prac do końca września to zasadnicze roboty remontowe uda się zakończyć wcześniej, bo w sierpniu. Na wrzesień pozostanie wykonanie prac porządkowo-estetyzacyjnych. Nie wykluczone, że przewoźnicy zdecydują się uruchomić składy pasażerskie jeszcze we wrześniu z początkiem roku szkolnego.

Wymiana torów odbywa się przy użyciu maszyny do potokowej wymiany nawierzchni - PUN produkcji austriackiej firmy Plasser-Theurer. Zbiera ona stare podkłady oraz układa nowe podkłady i szyny. Kolejnymi robotami są: zgrzewanie nowo położonych szyn, zapięcie łapek sprężystych, zbieranie starych szyn, oczyszczanie i uzupełnianie tłucznia oraz regulacja osi toru - mówi Waldemar Matejak – główny inżynier w Zakładzie Mazowieckim PNI. -Średniodziennie PUN-em  wymienialiśmy ok. 1100 metrów torów. Przy sprzyjających warunkach, udało nam się w jednym dniu, wymienić 2100 metrów torów.

W międzyczasie pojawiły się spekulacje, iż zbyt słabo wykonano odwodnienie, a w niektórych miejscach np. w lasach, nie wykopano rowów. 

Naszym zadaniem, które obejmuje  umowa, jest m.in renowacja odwodnienia istniejącego już wcześniej. Inwestycja wykonywana jest zgodnie z projektem, a ten nie przewiduje budowy nowego odwodnienia. Wycięto drzewa i zarośla rosnące w rowach i na ławach torowiska a także oczyszczono dna rowów i oprofilowano skarpy wykopów. Na całym odcinku robót wyremontowaliśmy także już większość z 44 istniejących przejazdów kolejowych, poprawiając zdecydowanie stan ich odwodnienia – pokreśla Krzysztof Pyza, dyrektor techniczny w Zakładzie Mazowieckim PNI.

Po ukończeniu inwestycji pociągi na tej trasie będą mogły poruszać się z prędkością 90 km/h. Umożliwi to przejazd pociągu ze Zgierza do Łowicza w czasie około godziny. Wcześniej ze względu na katastrofalny stan torowiska przejazd odbywał się z prędkością 20 - 30 km/h a na pokonanie tej trasy trzeba było zarezerwować ponad 2,5 h. Z tego względu w 2007 r. przejazdy pasażerskie na tym odcinku zawieszono.
Remont stanowi jedno z zadań  projektu budowy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. 


Białorusin zmyślił kradzież tira koło Domaniewic

Źródło: http://www.wirtualnyzgierz.pl/aktualnosci/1605


Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi wspólnie z funkcjonariuszami łowickiej komendy zatrzymali Białorusina, który jak wynika z zebranego materiału dowodowego sfingował napad na tira z telewizorami wartości kilkuset tysięcy złotych. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.

17 lipca około 10.00 do komendy w Ostrowie Mazowieckim zgłosił się obywatel Białorusi, który powiadomił o napadzie, do którego doszło w nocy jak się okazało na terenie podległym łowickiej komendzie. W związku z takimi ustaleniami sprawę przejęli funkcjonariusze z łódzkiego. 36-letni kierowca tira twierdził, że wieczorem 16 lipca wyjechała z filii smoleńskiej firmy pod Grodziskiem Mazowieckim z ładunkiem kilkuset telewizorów plazmowych, które miały trafić do odbiorcy na terenie Niemiec. Jak wynikało z jego relacji po przejechaniu Łowicza, w okolicach miejscowości Domaniewice padł ofiarą napadu tzw. metodą na policjanta w wyniku czego utracił ciągnik siodłowy marki mercedes wraz z naczepą wypełnioną telewizorami. Łączna wartość strat sięgnęła 600.000 złotych.

Sprawcy rzekomo upoili go alkoholem. Ocknął się w kompleksie leśnym, z którego dotarł piechotą do pobliskiej stacji paliw gdzie powiadomił policję. Tego samego dnia w wyniku podjętych przez funkcjonariuszy działań już około 11.30 zlokalizowano porzuconego w gminie Domaniewice tira. W działania zaangażowali się funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi wspierający łowickich kryminalnych.

Zabezpieczone ślady, weryfikacja zeznań pokrzywdzonego i ustalenia typowo operacyjne nasunęły wiele wątpliwości co do prawdomówności Białorusina. Nie zgadzał się m.in. czas i miejsce przestępstwa wskazane przez niego a także inne istotne fakty. Zapis poddanego wnikliwej analizie monitoringu z punktów na trasie przemieszczania się tira wskazuje na udział w zdarzeniu osób poruszających się typowanymi już dwoma samochodami osobowymi. Bazując na całości zebranego materiały, który zdecydowanie podważał zeznania kierowcy tira  został on zatrzymany. Przedstawiono mu zarzuty dotyczące powiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz przywłaszczenia mienia znacznej wartości za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Łowiczu wystąpiła do Sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Sąd przychylił się i 22 lipca podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu Białorusina na najbliższe trzy miesiące. Sprawa jest nadal rozwojowa.

poniedziałek, 25 lipca 2011

Ekshumacja żołnierzy

Źródło: http://www.scribd.com/doc/60831662/Untitled

Ktoś opublikował przed paroma godzinami dokument z 29 marca 2010 (link powyżej).

Jakoś nie pamiętam tej sprawy... Czy ktoś wie czy doszło do ekshumacji, gdzie ona miała miejsce oraz gdzie pochowano dokładnie żołnierzy?

Wyciąg:

"Wojewoda powierza a Gmina Miasta Głowno przyjmuje do wykonania ekshumację dwóch żołnierzy poległych w czasie II wojny światowej, pochowanych na terenie lasów Nadleśnictwa Grotniki oraz pochowanie Ich na cmentarzu komunalnym w Głownie przy ul.Piaskowej"

Głowno Mrożyczka - miejsce niezwykłe?

Źródło: http://miejsca-niezwykle.blogspot.com/2011/07/gowno-mrozyczka-zamiastocompl-miejsce.html

Jeden z blogerów umieścił Głowno wśród "miejsc niezwykłych", takich jak "Łazienek Królewskich", Wrocławia,  Szklarskiej Poręby, Częstochowy... niezłe towarzystwo:)

środa, 20 lipca 2011

Akcja policji w Głownie (archiwum)

Źródło: http://www.lodz.policja.gov.pl/content/view/2781/5/


Akcja policji, która miała miejsce jakiś czas temu a jakoś umknęła uwadze...





Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi zatrzymali 34-latka z Głowna, który pośredniczył w sprzedaży broni palnej i ostrej amunicji dla „samochodowego złodzieja”. W czasie przeszukania u zatrzymanego zabezpieczono skradziony w Niemczech motorower i paralizator elektryczny. 34-latek usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Za nielegalne posiadanie broni grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat. 
    Śledztwo w tej sprawie prowadzi Wydział V do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. W marcu bieżącego roku policjanci zwalczający przestępczość samochodową z Komendy Wojewódzkiej i Miejskiej Policji w Łodzi zlikwidowali trzy dziuple samochodowe i zatrzymali czterech mężczyzn „trudniących się” tą dziedziną przestępczości. Jeden z zatrzymanych wówczas złodziei posiadał nielegalnie broń palną. W czasie przeszukania kryminalni zabezpieczyli u niego pistolet Smith&Wesson i 60 sztuk ostrej amunicji. Podejrzany usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i nielegalnego posiadania broni i amunicji za co decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
    Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi „nie spoczęli na laurach” i konsekwentnie prowadzili czynności operacyjne w celu ustalenia gdzie i u kogo podejrzany zaopatrzył się w broń. Dzięki temu zebrano materiały świadczące o tym, że broń posiadał i pośredniczył w jej sprzedaży 34-letni mieszkaniec Głowna. Zgromadzony materiał przedstawiono prokuratorowi, który nakazał zatrzymanie 34-latka. Policjanci ustalili, że mężczyzna zamieszkuje w Głownie i w tej miejscowości posiada także 3 punkty handlowe, gdzie sprzedaje CB radia, nawigacje satelitarne i inne akcesoria samochodowe. 8 czerwca około godziny 9.45 kryminalni wspierani przez Samodzielny Pododdział Antyterrorystyczny Policji w Łodzi weszli jednego z punktów handlowych usytuowanego na ul. Bocznej w Głownie i zatrzymali 34-latka. W ślad za zatrzymaniem mężczyzny przeszukano jego mieszkanie i punkty handlowe, których jest współwłaścicielem.
    Znaleziono tam motorower marki Di-Blasi pochodzący z kradzieży na terenie Niemiec oraz szereg przedmiotów, co do których istnieje uzasadnione przypuszczenie, że mogą pochodzić z przestępstwa - miedzy innymi – nawigacje GPS, karty pamięci, jednostkę centralną komputera i programy komputerowe, a także paralizator elektryczny. Sprzęt zabezpieczono i zostanie on szczegółowo przebadany przez biegłych. Zatrzymany 34-latek trafił do policyjnego aresztu. Na podstawie zgromadzonego materiału procesowego Prokurator z Wydziału V do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi przedstawił mężczyźnie zarzut nielegalnego posiadania broni. Zgodnie z kodeksem karnym podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności na okres od 6 miesięcy do lat 8.



Tajemniczy klient w Biedronce?

Oferta pracy z wczoraj: http://www.pracuj.pl/praca/tajemniczy-klient-kutno-rawa-mazowiecka-skierniewice-lowicz-pabianice-lodz-glowno-zgierz-aleksandrow-lodzki-poddebice-zdunska-wola-sieradz-wielun-pajeczno-sierad,oferta,2133512


Lista miejscowości jest tak długa, że musi być to jakiś sklep sieciowy. W Głownie w rachubę wchodzi Biedronka, Delikatesy, może jakaś apteka... Stawiam, że tajemniczy klient odwiedzi Biedronkę:)


Jako mile widziane wymienia się "dyktafon cyfrowy lub telefon/mp3 z funkcją dyktafonu,". Nie zazdroszczę pracownikom Biedronki...




Szynobusy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej połączą 6 miast

Źródło: http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/1000911,szynobusy-lodzkiej-kolei-aglomeracyjnej-polacza-6-miast,id,t.html



Już w 2013 r. 20 szynobusów Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej połączy Łódź, Pabianice, Koluszki, Kutno, Łowicz, Łask i Zduńską Wolę. Ale najpierw trzeba przebudować i zbudować nowe przystanki kolejowe.


Przystanki kolejowe, które w najbliższym czasie czeka przebudowa to: Smardzew, Stryków, Swędów i Głowno na linii Łódź Kaliska - Bednary koło Łowicza, a także Zgierz Północ, Zgierz Kontrewers (dawne Jedlicze Łódzkie), Grotniki i Chociszew. Natomiast od podstaw zbudowane zostaną przystanki: Radogoszcz Zachód, Glinnik Wieś, Bratoszewice, Domaniewice Centrum, Zgierz Jaracza, Ozorków Nowe Miasto. Powstaną też przystanki w Łodzi przy ul. Pabianickiej (na szlaku Łódź Widzew - Łódź Kaliska) i na Dąbrowie. Wszystkie będą obsługiwać pasażerów Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.

Kolej ta to projekt samorządu województwa łódzkiego. Zakłada on, że w Łodzi i okolicach kursować będzie dwadzieścia szynobusów. Pierwszy etap wartej 400 mln zł inwestycji to budowa i przebudowa siedemnastu przystanków dla ŁKA kosztem 58 mln zł.

W czwartek PKP Polskie Linie Kolejowe kończą przyjmowanie ofert. Firma, która wygra przetarg, po podpisaniu umowy będzie miała rok i osiem miesięcy na przygotowanie projektów 
i budowę oraz przebudowę przystanków. 

Łódzka Kolej Aglomeracyjna budzi sporo emocji w łódzkim sejmiku. Na czerwcowej sesji absolutoryjnej szef opozycyjnego klubu SLD Dariusz Joński dopytywał marszałka Witolda Stępnia (PO), ile osób pracuje w spółce ŁKA. Odpowiedź? Sześciu urzędników. Według Jońskiego to zbyt mało, by udźwignąć projekt wart 400 mln zł. Marszałek Stępień zapowiedział, że ma zamiar wzmocnić ekipę ŁKA specjalistami. 

Prawdopodobnie jeszcze w tym roku zostanie rozpisany przetarg na zakup dwudziestu szynobusów. To one oraz budowa zaplecza technicznego na łódzkim Widzewie pochłoną najwięcej pieniędzy z projektu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. 

W przyszłości szynobusy będą jeździły tunelem pod Łodzią, który zostanie wybudowany dla tzw. kolei dużych prędkości. Szynobusami już w 2013 r. mieszkańcy dostaną się z Łodzi do Pabianic, Koluszek, Kutna, Łowicza, Łasku i Zduńskiej Woli. 


wtorek, 19 lipca 2011

Modernizacja linii D29-015-stacja Domaniewice. PUN-2 w akcji

Wypadek w Rudniczku, droga tymczasowo nieprzejezdna


Do groźnego w skutkach wypadku doszło dziś, we wtorek 19 lipca, na łuku drogi powiatowej w Rudniczku w gminie Głowno.  Cztery osoby trafiły do szpitali.

Droga tymczasowo jest nieprzejezdna, bo blokują ją wraki aut.

Około godz. 10.40 biała Skoda Fabia na łuku drogi zderzyła się czołowo ze srebrnym Nissanem Micra.

Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że kierujący Skodą, jadąc w stronę Głowna,  schylając się po telefon, zjechał na przeciwległy pas ruchu doprowadzając do zderzenia z nadjeżdżajacym z kierunku Głowna Nissanem, którym podróżowało 5 osób.
W wypadku  została poszkodowana czwórka pasażerów Nissana. 2 osoby trafiły do szpitala w Zgierzu, a 2 do Brzezin. Obecnie na miejscu jest policja i straż.


W Głownie będą ponadnormatywne patrole policji


W trosce o bezpieczeństwo publiczne Rada Miejska na dzisiejszej (19 lipca) sesji nadzwyczajnej jednogłośnie wypowiedziała się za przekazaniem 9 tys. zł na uruchomienie w sezonie letnim dodatkowych policyjnych służb patrolowych.

Patrole ponadnormatywne pojawia się na głowieńskich ulicach jeszcze w lipcu, a będą prowadzone do września. W sumie do normalnej pracy policjantów na terenie miasta dołożonych zostanie 25 patroli. Burmistrz podpisze specjalne porozumienie w tej sprawie z komendantem Powiatowym policji w Zgierzu.

W czasie dyskusji na sesji położono alcent na to, by dyżury na patrolach ponadnormatywnych pełnili funkcjonariusze spoza Głowna.
Wskazywano też liczne miejsca, gdzie, jak wynika z obserwacji radnych, często dochodzi do naruszania porządku publicznego.


Głowno jest już wolne od lisów!


Koło Łowieckie SOKÓŁ

Pokaż Koło Łowieckie nr 37 Sokół Głowno na większej mapie

Trzykrotny zwycięzca Tour de Pologne mieszka w Głownie

Źródło: http://www.dzienniklodzki.pl/sport/428502,baranowski-dwunaste-miejsce-w-tour-de-france-to-nic-takiego,id,t.html



Z Dariuszem Baranowskim, mieszkańcem Głowna, kolarzem grupy BDC, trzykrotnym zwycięzcą Tour de Pologne, rozmawia Maciej Stolarczyk.
Czy niesopodziewany lider Thomas Voeckler ma szansę wygrać Tour de France?
Zadziwił wszystkich w Pirenejach. Nie tylko wytrzymał tempo liderów, ale nawet próbował dokazywać. Jeżeli pojedzie tak samo w Alpach, to kto wie… Chociaż moim zdaniem, straci żółtą koszulkę. Faworyci na razie się czarowali, teraz zacznie się prawdziwe ściganie. Voeckler raczej nie da rady.

Jak to jest, że 32-letni kolarz przechodzi transformację i staje się taki dobry w górach?


To nie tak. Voeckler zawsze przyzwoicie jeździł podjazdy. To nie jest jego pierwszy wyścig, gdy skutecznie broni żółtej koszulki. Tym razem złożyło się kilka czynników. Po pierwsze, miał szczęście, bo żółtą koszulkę założył po tym dramatycznym etapie, gdzie samochód potrącił dwóch jego rywali z ucieczki. Po drugie, utrzymuje się na prowadzeniu, bo faworyci na razie się czarują. Po trzecie, Voeckler jest w życiowej formie. Ale, powtórzę, dużych szans mu nie daję.

Jeśli nie on, to kto? Contador na razie nie zachwyca.
Hiszpan jedzie defensywnie. Bronił się przed atakami braci Schlecków i dobrze mu to wychodziło. Myślę, że Alberto oszczędzał siły ze względu na chore kolano. Ale w Alpach już zaatakuje. Czy wygra cały Tour? Ma trochę straty, a poziom jest bardzo wyrównany. Na razie oceniam to na remis.

Kibice byli rozczarowani, gdy w sobotę liderzy w jednej grupie wjechali na Plateau de Beille. Pamięta Pan, jak wyglądała walka na tym podjeździe w 1998 roku, gdy zajął Pan w Wielkiej Pętli 12. miejsce?
Szczerze mówiąc, to za dużo nie pamiętam. Na pewno przyjechałem na wysokim miejscu, bo wtedy wszystkie góry pokonałem w czołówce.

Na Plateau de Beille wygrał wtedy Marco Pantani. Drugiemu na mecie Meierowi dołożył półtorej minuty. Czy ten rozczarowujący sobotni etap to efekt tego, że nie ma dziś takich mistrzów jak Pantani?
Jest Contador. W poprzednich latach to on tak odjeżdżał rywalom, ale teraz ma te kłopoty z kolanem. Myślę, że zobaczymy jego dobre akcje w Alpach.

Gdy zajął Pan 12. miejsce w Tour de France, w kraju przeszło to bez większego echa. Dziś kibice mogą pomarzyć, żeby Polak znalazł się w pierwszej piętnastce…
To prawda. Ja sam specjalnie nie doceniałem tego 12. miejsca. Wtedy myślałem, że to nic takiego. Tym bardziej, że miałem defekt na jednym etapie i straciłem sześć minut. Gdyby nie to, byłbym w dziesiątce. W tamtym wyścigu

zająłem jeszcze czwarte miejsce w jeździe na czas. I też mało kto się tym w Polsce ekscytował. Ale to były trochę inne czasy, gdy internet i inne media nie był tak bardzo rozwinięte. Myślę że dziś po takim wyniku Polaka powstałaby euforia.

Kto z naszych może coś zwojować w TdF?
Rośnie nam młode pokolenie. Jest Rafał Majka z Saxo Banku, bardzo zdolny góral. Może Sylwek Szmyd doczeka kiedyś, że na Wielkiej Pętli zostanie liderem.

Szmyd rozczarował na królewskim etapie. Odpadł na pierwszych metrach podjazdu do Plateau de Beille i zostawił bez opieki swojego lidera Ivana Basso. Zostanie za to rozliczony przez Liquigas, czy takie chwile słabości puszcza się płazem?
Na razie nie można mieć do niego dużych pretensji, bo pięknie pojechał wcześniejszy górski etap. Nikt nie będzie go rozliczał. No chyba, że nie da rady podjechać na wzniesienia w Alpach. Wtedy może być gorzej.

Wielkimi krokami zbliża się Tour de Pologne (pierwszy etap 31 lipca), który w latach 1991-1993 wygrał Pan trzy razy z rzędu. Jaki to był wtedy wyścig?
Na pewno mniej medialny. Dopiero od 1993 roku organizacją TdP zajął się pan Czesław Lang i wszystko nabrało rozmachu. Zaczęły przyjeżdżać zawodowe ekipy. Po moich zwycięstwach w 1991 i 92 roku wszyscy mówili: No, to teraz pokaż jaki jesteś mocny. Z zawodowcami nie dasz rady. I pokazałem, wygrałem po raz trzeci. Nie lubię, jak ludzie mówią, że te dwa pierwsze zwycięstwa były łatwe, bo nie było zawodowców. Ale była setka innych dobrych kolarzy, z których każdy chciał wygrać. Jak ktoś mówi, że łatwo było zwyciężyć, to niech wejdzie na rower i to zrobi.

W TdP było wtedy jeszcze mniej gór. O zwycięstwie decydowała chyba jazda na czas?
Tak, a zawsze była to moja mocna strona. Nie była to jednak jedyna trudność. Wyścig toczył się we wrześniu. Było mokro, wietrznie, zimno i nerwowo. Tworzyły się tak zwane ranty. Zostając z tyłu można było stracić sporo czasu.

Czy jest możliwe stworzenie w Polsce górskiego etapu z prawdziwego zdarzenia? Gdzie podjazdy umęczą nawet najtwardszych górali.
Mamy trochę tych długich podjazdów, ale żeby poprowadzić nimi wyścig, musi być spełnionych wiele czynników. Na przykład dobry asfalt czy zgoda konserwatora przyrody. Nie zawsze jest możliwe wykorzystanie tych gór. Ale w tym roku już nie jest źle. Gliczarów,

gdzie ostatnio wszyscy byli pod wrażeniem stromych nachyleń, kolarze pokonają aż cztery razy. To już będzie ciężkie dla górali.

W tym roku zobaczymy polską zawodową grupę CCC. Pojedzie w bardzo podobny składzie, jak rok temu reprezentacja Polski. Czy dla Rutkiewicza albo Marczyńskiego jazda w barwach klubowych, ku chwale sponsora, to będzie większa motywacja?
Chyba trudno o większą motywację, niż chłopaki pokazywali jadąc jako reprezentacja Polski. Przecież dawali z siebie wszystko, bardzo ładnie walczyli. W CCC może im być łatwiej z innego powodu. Będą lepiej zgrani, mają swoich mechaników i masażystów. To daje lepszy komfort.

Na polskich szosach wyróżnia się w tej chwili dwóch weteranów. Pan ma 39 lat, Radosław Romanik 44. Chce Pan dociągnąć do tej granicy, co starszy kolega?
Nie stawiam sobie takich granic. Szczerze mówiąc, miałem już kończyć karierę trzy lata temu. Za każdym razem pojawiała się jednak oferta dla mnie. A to DHL-u, a to Rometu, a ostatnio BDC. W teamie jest super atmosfera, dlatego nie chcę jeszcze tego kończyć. To nie takie proste, kolarstwo to przecież moja pasja. Zdecydowałem, że w przyszłym sezonie też będę się ścigał.

Jak wygląda trening kolarza 40-latka? Chyba nie może Pan już tak zasuwać, jak młode wilczki?
Trenuję normalnie, tyle samo co młodsi koledzy. Może nie są to tak ciężkie treningi, jakie miałem w US Postal czy Banesto. Ale wtedy musiałem być przygotowany do wielkich tourów, które trwają trzy tygodnie. Teraz wyścigi sa krótsze to i treningi lżejsze.

I nie strzyka w kościach po takim wysiłku?
Nie i dlatego nie muszę jeszcze kończyć kariery. Jeżeli po treningu stwierdzę, że wszystko mnie boli, to będzie czas, by dać sobie spokój.